Obiektyw pełnoklatkowy do APS-c. Strata pieniędzy?
Pytanie:
Co się stanie kiedy na body APS-c zamontuję obiektyw pod pełną klatkę?
Poświęcisz część pola obrazu tego obiektywu. Już tłumaczę.
Każdy obiektyw ma kilka cech, które trzeba brać pod uwagę. należą do nich między innymi: ogniskowa, jasność oraz pole obrazu jaki daje dany obiektyw.
W tym przypadku najbardziej interesuje nas pole. Najlepiej wyobrazić sobie je jako okrąg. Obiektyw jest przecież okrągły prawda? To, że uzyskiwane zdjęcia są zamknięte w prostokącie zawdzięczamy wycięciu prostokąta z wnętrza tego okręgu.
Obiektywy pod pełną klatkę są większe i dają większe pole obrazu. Muszą pokryć większy rozmiar matrycy niż ich odpowiedniki zaprojektowane pod aparaty z matrycą APS-c.
Dla porównania, obiektyw zaprojektowany pod system APS-c podłączony pod pełną klatkę nie da nam pełnego wypełnienia powierzchni naszej matrycy.
W pytaniu chodzi zaś o odwrotną opcję. Zerknijmy zatem:
Widzimy wyraźnie, że obiektyw z polem obrazu pod pełną klatkę daje taki sam obraz po podłączeniu do aparatu o mniejszej matrycy. Cóż to oznacza? To, że ogniskowa pozostaje ta sama. Inny efekt jaki otrzymujemy na zdjęciu to wynik wycięcia tylko części z obrazu rzutowanego przez obiektyw. Zapamiętajmy: po zmianie matrycy zmienia się kąt widzenia danego obiektywu bo wycinamy część zdjęcia (zawężamy kąt patrzenia).
Mamy wrażenie, że dysponujemy dłuższą ogniskową niż w przypadku pełnej klatki, przy tym samym obiektywie! Teraz mądre głowy powiedzą słowo crop (wycięcie) lub po naszemu: mnożnik. Dlatego obiektyw 35 mm z pełnej klatki podłączony do aparatu APS-c daje kąt widzenia obiektywu 50 mm.
Co to jest ten crop / mnożnik i skąd wiadomo ile wynosi?
Bo tak informują nas producenci? Owszem, można zadowolić się takim tłumaczeniem, ale lepiej wiedzieć że mnożnik to wynik dzielenia. W tym przypadku przekątnej pełnoklatkowej matrycy przez przekątną matrycy APS-c.
Wspomniałem, że obiektywy pod pełną klatkę są większe. Są w związku z tym odpowiednio droższe. Koszt ich wyprodukowania jest wyższy więc nie ma się co dziwić. Używając ich z mniejszymi matrycami nie wykorzystujemy ich pełnego potencjału.
Są fotografowie, którzy twierdzą że wycinając środkową część zdjęcia uzyskujemy ostrzejszy obraz, ale musimy w tym przypadku pamiętać, że mniejsza matryca – nawet przy podobnej rozdzielczości – dysponuje mniejszymi pikselami a więc nie ma takich możliwości w odwzorowywaniu detali jak pełna klatka. Bez wchodzenia w dłuższe tłumaczenie: obiektyw nie odda w pełni swojej jakości.
Używając systemów takich jak Canon czy Nikon mamy znacznie więcej opcji do wyboru pod kątem obiektywów dedykowanych pod pełną klatkę niż APS-c więc wielu fotografów stosuje pełnoklatkowe szkła z aparatami APS-c, ale z reguły jest to tylko stopień przejściowy przed przejściem na aparat o pełnej klatce.
Dla tych, którzy chcą pozostać w APS-c polecam inwestowanie w obiektywy dedykowane pod ten system – przez co nie trzeba przepłacać. Tym, którzy dopiero zamierzają wejść w APS-c i obawiają się, że ani Sony, ani Nikon z Canonem nie mają odpowiedniej liczby szkieł dedykowanych pod APS-c przypominam, że istnieje też FujiFilm X ze swoją ciekawą kolekcją obiektywów.
Zainteresowanych tematem ogniskowych i tego jak wygląda sprawa wpływu wielkości matrycy na obiektyw odsyłam do filmu: Ogniskowa, więcej niż musisz wiedzieć.