Własne zlecenie fotograficzne
Kto powiedział, że fotograf powinien pracować wyłącznie za pieniądze? A fakt, to chyba ja. Teraz sprawę ugryziemy jednak od drugiej strony – rozwoju umiejętności fotograficznych.
Zlecenie fotograficzne od samego siebie…
Zakładam, że działasz w jednej z dwóch dziedzin. Fotografii ślubnej lub rodzinnej. Możliwe, że w obu jednocześnie. Masz zlecenia i czujesz, że spełniasz oczekiwania swoich klientów.
Wszystko super, ale… Fotografując śluby czy sesje rodzinne łatwo dotrzeć do momentu, w którym wszystko wydaje się przewidywalne. Przychodzisz na ślub i rozpoznajesz te same schematy. Poza ciekawością historii innych ludzi – przyda się jeszcze jedna zmiana w twoim działaniu.
Co takiego?
Zadania fotograficzne zlecane sobie samemu. Już tłumaczę. Fotografowie uliczni bardzo często pracują na podobnej zasadzie. Wychodząc na ulicę zakładają sobie, że będą fotografować kształty, światło, ludzi z psami (wpisz dowolny temat). Fotograf ślubny / rodzinny może pracować w identyczny sposób. Idąc na ślub możesz założyć sobie, że poza główną historią zaczniesz zbierać zdjęcia kelnerów w czasie pracy. Wybierz sobie element zleceń, który powtarza się niemal za każdym razem. Coś na co wcześniej nie zwracałeś uwagi.
Po co to robić?
To świetne ćwiczenie oka. Poza tym chodzi też o zmianę nastawienia. Fotograf uwieczniający imprezę rodzinną najczęściej fiksuje się tylko na członków danej familii. Lepiej otworzyć umysł na wszystkie ciekawe sytuacje dziejące się w danym otoczeniu.
Czym innym jest praca nad reportażem z chrztu czy komunii a czym innym sesja plenerowa, której biorą udział zainteresowane osoby. W pierwszym przypadku twoi klienci znajdują się w miejscu i okolicznościach, które bez udziału osób spoza grona rodziny byłyby nieczytelne. Moim zdaniem kontekst jest dla równie ważny dla klientów. Nie tylko w wymiarze ludzi, ale także scenerii.
Przykładowo: sama sala weselna czy kościół, w którym dzieje się “akcja” reportażu mogą mieć dla klienta istotne znaczenie.
Pomyśl chwilę: czy robisz zdjęcie lokalu / restauracji lub kościoła na każdym zleceniu? Jeśli nie, to może twoim zleceniem będzie zrobienie ciekawej fotografii architektury?
Wyższa jakość pracy
Obojętnie co upatrzysz sobie za cel własnego zlecenia – miej świadomość, że takimi zadaniami powiększasz zestaw umiejętności fotograficznych. Kierując zainteresowanie obiektywu w stronę spraw czy osób, które dotąd pomijałeś, wzbogacisz w zdecydowany sposób oddawany materiał.
Możesz oczywiście nastawić się na portretowanie (wspomnianych wcześniej) kelnerów, ale pomyśl też jak to zadanie wkomponować w pracę, którą wykonujesz dla swoich klientów.
Dobrze domyślasz się, że proponuję komponowanie zdjęć z myślą o historiach. Zdjęcia, na których znajdzie się tylko kelner samo w sobie nie zachwyci twoich klientów.
Pytanie:
Zadowalasz się zdjęciami samych klientów czy starasz się pokazać ich historię w szerszej perspektywie? A może zacząłeś tworzenie kolekcji zdjęć, które łączy wspólny mianownik? Pochwal się w komentarzu lub podziel swoją opinią o ćwiczeniu, które zaproponowałem.