Najlepsze tryby pomiaru światła w aparacie, z którym najłatwiej robić zdjęcia?

Kto by czytał instrukcję obsługi aparatu? W każdym razie ja od tego stronię i pewnie większość fotografów również. A szkoda, bo właśnie tam czai się wiele cennych porad pomagających lepiej zrozumieć podstawy fotografii oraz sprzęt, którego używamy.

Łącznie z trybami pomiaru światła, które z pozoru są bardzo proste, ale tylko niewielka część fotografów wychodzi poza tryb matrycowy i umie powiedzieć na czym polega różnica pomiędzy trybem punktowym a centralnie ważonym. 

Tryby pomiaru światła przez obiektyw aparatu

Duże zamieszanie w rozumieniu trybów pomiaru wprowadzają różne nazwy stosowane przez producentów sprzętu. W przypadku pomiaru matrycowego spotykamy nazwy takie jak pomiar wielosegmentowy czy wielopunktowy.

Pomiar centralnie ważony nazywamy też pomiarem centralnie ważonym –  uśrednionym lub centralnym. 

Pomiar punktowy stanowi wyjątek i tutaj raczej stosuje się jedną nazwę choć w niektórych aparatach znajdziecie nazwę: pomiar punktowy w polu AF. Wtedy jest to dodatkowa opcja, ale z reguły pomiar punktowy domyślnie mierzy światło w miejscu, na które celujemy ostrością. 

Pomiar światła przez obiektyw – jak to działa?

Warto pamiętać, że w fotografii mamy do czynienia z dwoma rodzajami światła. Jest to światło odbite i światło padające.

Żeby zmierzyć to drugie – fotograf musi znajdować się w miejscu, na które pada światło i tam dokonać pomiaru korzystając z ręcznego światłomierza lub podpowiedzi jaką daje nałożony na obiektyw Expodisc.

Pewnie dlatego fotografowie znacznie częściej wykorzystują pomiar światła przez obiektyw (warto pamiętać, że w przypadku fotografii z lampą błyskową dzieje się to w ten sam sposób: TTL –  through the lens, czyli dosłownie przez obiektyw). 

Nasz aparat “patrząc” przez obiektyw może dokonać pomiaru światła odbijającego się od fotografowanych przedmiotów lub ludzi i ich otoczenia. W zależności od wybranego trybu (matrycowego, centralnie ważonego czy punktowego) wyniki tego pomiaru mogą być różne i skutkują innymi parametrami naświetlania zdjęcia. 

Warto zwrócić uwagę, na to że nie ma uniwersalnego sposobu na dobry pomiar a wszystko zależy bardziej od inwencji twórczej fotografa.

Pomiar matrycowy – co warto wiedzieć?

Jest to najbezpieczniejszy sposób dokonywania pomiaru. Korzystając z niego mamy pewność, że nie ucieknie nam żaden szczegół na zdjęciu. Aparat oblicza średnią dla całego obszaru fotografii i sugeruje dobór czasu naświetlania, ISO (czułość) i wartości przysłony – tak by każdy szczegół na zdjęciu był czytelny. 

Początkujący fotografowie cenią ten tryb również za doskonałe radzenie sobie podczas fotografowania pod światło. 

Centralnie ważony pomiar światła w aparacie – lepszy od matrycowego?

Tu zaczynają się schody. Może nie tyle schody co delikatne różnice w działaniu tego trybu u poszczególnych producentów sprzętu. Żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu spróbuję nie wchodzić zbytnio w szczegóły. 

Tryb centralnie ważony dokonuje pomiaru na obszarze około 60% kadru (czasem nieco więcej) i kładzie nacisk na to co znajduje się na środku naszego zdjęcia. W większości pomiarów da bardzo zbliżone rezultaty do tego co proponuje nam pomiar matrycowy, ale są tu wyjątki. 

Wyobraźmy sobie sytuację, w której na samym środku kadru mamy silne źródło światła (słońce czy lampę pokojową). Wówczas tryb centralnie ważony skoryguje naszą ekspozycję w stronę dobrego naświetlenia tych najjaśniejszych partii obrazu, pozostawiając boki w totalnej ciemności.

Proporcje “wagi” tego co w środku mogą się różnić u różnych producentów, ale najczęściej środek ma prawo głosu rzędu 60% a cała reszta brana pod uwagę przy tym pomiarze “waży” około 40%. Jak widać, środek rządzi i stąd taki tryb pomiaru doskonale sprawdza się przy kompozycji centralnej

Punktowy pomiar światła, czyli sposób na kreatywne zdjęcia

Wspomniałem wcześniej, że pomiar punktowy najczęściej wiąże się z punktem ostrości, ale nie dodałem, że w tym trybie aparat “bada” około 5% kadru. Dobierając ustawienia ekspozycji tak, by właśnie ten fragment był najlepiej naświetlony.

Zatem korzystajmy z tego trybu w sytuacjach, w których przedmiot lub ludzie, których chcemy sfotografować znajdują się w “pułapkach świetlnych” (snop światła wpadający do pokoju, przedzierający się przez drzewa, światło odbijające się między budynkami) lub kiedy nasz model znajduje się na tle bardzo ciemnego / jasnego tła a zależy nam na jak najlepszym naświetleniu właśnie modela a nie tego co znajduje się za nim. 

Podsumowanie

Mam nadzieję, że ten tekst zachęcił was do eksperymentowania z różnymi trybami pomiaru światła i będziecie dzięki niemu w bardziej świadomy sposób korzystali z udogodnień jakie dają poszczególne sposoby. Warto też zerknąć na inne sprawy, które robią różnicę w pracy fotografa

Chciałbym dać wam również bonusową radę: najlepsze zrozumienie różnic między poszczególnymi trybami pomiaru światła da włączenie ekranu LCD i próba fotografowania patrząc nie przez wizjer aparatu tylko na podgląd Live View. Wówczas najlepiej widać w jaki sposób zmienia pomiar dokonywany przez nasz aparat i w jaki sposób wpływa to na końcowy efekt na naszym zdjęciu. 

6 komentarzy

  1. Pomiar matrycowy wykorzystuje algorytm porównujący wynik pomiaru z bazą wyników, aby dobrać najlepsze parametry. Algorytmy mogą się mylić, dlatego niektóre aparaty mają jeszcze tryb _average_, który uśrednia całą scenę, ale nie korzysta z algorytmów.

  2. Niezły poradnik 😉 Ja zazwyczaj stosuję pomiar matrycowy. Przy obecnych matrycach i stylu obróbki nawet jeśli pomiar będzie błędny o +/- 2 EV, to wyciągniemy nawet detale, a szum uznamy za „artystyczny” 😉

    • Ciekawa uwaga Łukaszu, a czy możesz rozwinąć dlaczego uważasz że w bezlusterkowcach nie ma znaczenia, który pomiar się wybierze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *