10 (skutecznych) sposobów na sesje rodzinne…
Temat na dziś: Takie fotografy to my możemy spotykać…
Pewnie po przeczytaniu dzisiejszego tematu myślisz sobie, że mam mały problem z językowy…
Muszę Cię rozczarować. To cudowne zdanie to boska opinia na mój temat.
Otrzymana od najważniejszego modela – siedmioletniego chłopca, który naprawdę nie miał ochoty na sesję zdjęciową.
Jestem fotografem rodzinnym. Od zajmuję się tą specjalizacją bo potrzebowałam fotografowania czegoś bardziej w moim aktualnym klimacie niż śluby.
Sposoby na udane sesje rodzinne
Jeśli nie robisz zdjęć dzieciom ani rodzinom – nie przestawaj czytać. Te triki warto mieć w zanadrzu nawet na weselu kiedy trafi Ci się impreza z dziećmi.
“Niesforne dzieci”
Wiesz o co chodzi, prawda? Jest lato, jesteś na wakacjach u babci, szalejesz na podwórku, zbierasz jagody w lesie z bratem i siostrą… aż tu nagle mama zarządza wielkie nudy z jakąś obca osobą i aparatem. Najgorsze, że musisz założyć na siebie ubrania, których w ogóle nie masz ochoty nosić…
Sesja rodzinna – co musisz wiedzieć?
#1 Nie zmuszaj
Po pierwsze nigdy przenigdy nie zmuszaj dziecka do niczego. Zwłaszcza do pozowania. Do robienia tego czego nie chce i tak dalej. Zachęcaj, próbuj na sto sposobów, ale nie zmuszaj.
Jeśli wymarzysz sobie jakąś pozę, ale dziecko nie chce ‘współpracować’… To trudno. Zmień marzenie. Zmień pozę. Zmień podejście.
Dlaczego? Żeby nie zrazić dziecka do kolejnych sesji. To moje motto. Chcemy przecież powracających i szczęśliwych klientów, prawda?
#2 Zaufanie rodziców
Po drugie poinformuj rodziców, żeby w miarę możliwości dali Ci wolną rękę w działaniu. Czyli: poproś ich by nie mówili co 5 sekund “spójrz tam”, “patrz tu na panią”, “popatrz w aparat”, “no uśmiechnij się”…
O matko….postaw się na miejscu tego dziecka – to nie może być przyjemne. Niech to pozostanie Twoją działką. A oni? Ich pomoc jest nieoceniona kiedy o nią poprosisz. Zamiast tego zbuduj relację z dzieckiem / z dziećmi od początku sesji i jak ja to mówię “go with the flow” Obserwuj jak dzieci się zachowują, na co je namówisz a na co nie, jak je podejść, jak pożartować itp.
Oczywiście, że bycie mamą mi w tym pomaga.
#3 Zarządzaj chaosem
Nikt nie zwraca na Ciebie uwagi?… Rodzice krzyczą do dzieci, a dzieci jak to dzieci… Nie przejmuj się – to normalne. Hałas i chaos nie pomagają dzieciom się skupić. Dzieci dostają ‘uszopląsu’ kiedy kilka osób mówi do nich na raz i w pewnym momencie żaden komunikat już do nich nie dociera.
Właśnie dlatego chcesz by rodzice nie namawiali dzieci do patrzenia w obiektyw. Chcesz mieć ten ostateczny argument kiedy ty chcesz by wszyscy w danym momencie spojrzeli właśnie na ciebie. Zapewniam, że zdjęcia gdzie wszyscy patrzą w obiektyw są bardzo pożądane. Każda rodzina chce takie mieć, nawet jak teraz myśli, że nie chce.
Jeśli dostajesz wolną rękę to musisz działać na wysokich obrotach by zainteresować dziecko albo nawet dwójkę, trójkę jednocześnie. Nikt nie mówił, że będzie łatwo!
#4 Cierpliwość do (dużych) dzieci
Miej cierpliwość. Do dzieci? Niekoniecznie tylko dzieci. Czasami większą cierpliwość trzeba mieć do rodziców, którzy na przykład co 5 sekund sprawdzają kto się gdzie pobrudził, co się gdzie pogniotło i komu sterczą włosy…
Życzę Ci samych takich, którym nie straszne jest skakanie po kałużach, tarzanie się po trawie i dobra zabawa, ale jak trafisz na mamę perfekcjonistkę lub tatę niezainteresowanego tematem… właśnie wtedy użyj swojej super mocy – cierpliwości.
#5 Momenty prawdziwe
Piąty punkt poświęcam wesołym i spontanicznym minom. Jeśli masz na sesji dzieci, które same chodzą i ogólnie można się już z nimi bez problemu porozumieć – zaproponuj im szalony i niespodziewany atak na rodziców.
Mój stały trik. Mama i tata siedzą sobie tyłem, prosisz ich o kompletną ignorancję tego co dzieje się dookoła. W tym czasie odchodzisz z dzieckiem i ustalacie jakie to psoty zaraz zrobicie rodzicom. Proponuję klasykę – dziecko wbiega między rodziców, “atakuje” ich z boku, szaleńczo przytula lub wskakuje na plecy…
Co z tego wyniknie? Nigdy nie wiem. Ale 9 na 10 przypadków okazuje się strzałem w 10. Obserwuj wtedy co dzieje się jeszcze chwilę po tej niespodziance. To właśnie te momenty są najbardziej prawdziwe.
#6 Fotograf w formie
Jeśli nie masz dobrej kondycji i nie lubisz się ruszać muszę Cię rozczarować – nie będziesz dobrym fotografem rodzinnym. Z dziećmi polecam Ci kucać, turlać się, skakać, ścigać – czyli fotografować i bawić się z nimi na tej samej wysokości. Dzięki temu masz lepsze ujęcia na lepszym poziomie, a nie ciągle z góry.
Dzięki temu zyskujesz też w oczach dziecka. Im więcej punktów uzbierasz tym więcej dla Ciebie zrobią na sesji. Obiecuję. Namówisz je nawet na nudne pozy, albo przynajmniej zmęczysz żeby pod koniec sesji już same chciały przytulić się do mamy i taty. Takie proste a tak często o tym zapominamy…
#7 Wymarzone pozy zostaw na sesję z…
Zawsze mówiłam, że najbardziej lubię noworodki i niemowlęta. Nie uciekają i nie dyskutują… Miałam taką opinię zanim sama miałam dzieci a bycie fotografem mnie w niej utwierdziło.
Najłatwiej robi się sesje rodzinne jeśli dziecko jest maleńkie. Przytulanie bez uciekania, rodzice całujący tę słodką główkę, bez namawiania by główka nie uciekała. Sama słodycz. Wykorzystaj to na maksa. Tu możesz poeksperymentować i zrealizować swoje wymarzone pozy, kadry i pomysły.
#8 Zmienne tempo sesji
Ale kiedy trafisz już na dziecko, które chodzi, biega i w związku z tym ucieka z kadru – nie panikuj. Daj mu się wybiegać. Czyli moja dobra rada: zmieniaj tempo sesji.
Proponuję bieganie / chwila spokojnego tulenia / bieganie / próba ustawienia pozy rodzinnej / bieganie / mama z dzieckiem / bieganie / tata z dzieckiem… wszystko dlatego, żeby dziecka nie znudzić i zmylić jego uwagę. Mam na celu nie tylko nie zrazić dziecka do zdjęć, ale wręcz sprawić by mu się podobało – by pamiętało to jako zabawę z jakąś dziwną, ale wesołą panią. A nie sesję z fotografem.
#9 Podgląd rezultatów
Daj dziecku zobaczyć jak wygląda na zdjęciu. Serio. Oczywiście mówię o troszkę starszych dzieciach. Zauważyłam, że zarówno chłopcy jak i dziewczynki cieszą się kiedy zobaczą jak fajnie wyglądają.
Często na tym etapie dzieciaki interesuje też mój aparat i chcą zrobić zdjęcie. Pozwalam im, ale z asekuracją. Mały fotograf robi zdjęcie rodzicom. A ja znowu zbieram punkty u małego modela czy modelki.
#10 Doklejanie do grupy
Lubię zdjęcia rodzinne gdzie cała rodzina siedzi. Dlatego, że zmniejsza to problem różnicy wzrostu i dlatego, że łatwo mi wszystkich zebrać w bliską, przytulającą się grupę.
Zaczynam takie pozowanie od ustawienia rodziców. Najczęściej wygląda to tak: ustawiam tatę, dodaję mamę i kolejno dzieci w zależności od temperamentu.
Te, które mają najwięcej energii i najkrócej usiedzą w miejscu dodaję do siedzących na sam koniec. Dzięki temu najczęściej udaje mi się złapać moment kiedy wszyscy są razem blisko siebie.
Na dziś to tyle. Uwierz mi, mogłabym chyba pisać o tym bez końca. Każda sesja uczy mnie czegoś nowego. Każda rodzina jest inna i każde dziecko w zależności od wieku i charakteru to inna bajka.
Na koniec zapytasz: co zrobić jak nic już nie działa?
Nie przejmuj się jeśli nie uda ci się zrobić żadnego zdjęcia (jakie miałeś w planach).
Ja nauczyłam się jednego – za dużo nie planuję. Ponieważ nigdy na sesji rodzinnej nie było jeszcze tak jak sobie zaplanowałam.
To dzieci, więc wszystko może się zdarzyć. Zamiast planowania staraj się improwizować i podążać za energią rodziny, za tym jacy są, jak żartują i jak okazują sobie uczucia… a później próbuj do skutku.
Jeszcze jedna rzecz
W ostateczności sięgam po małe przekupstwo: Mamba, chrupki, lizak, żelki albo inne tego typu słodkości. Poproś mamę by się w nie zaopatrzyła, albo miej je sama w torbie tylko uprzedź o tym wcześniej rodziców.
Sposób może mało wychowawczy, ale czasami dla dobra zdjęć warto go zastosować. Pamiętaj tylko, by zostawić to na sam koniec sesji bo jak wypstrykasz się z żelków za szybko to później ciężko będzie coś ugrać 😉
7 komentarze
Bardzo ciekawe podpowiedzi i porady, jak sobie poradzić z rodzinnymi sesjami 🙂 Na takich sesjach zdarza się chaos, z którym trzeba sobie poradzić
Super porady, bardzo przydatne, psikusy robione rodzicom i wspólna zabawa to każdy lubi:)
Czy na początku ustalanie z rodzicami to jakie planujecie zrobić kadry i ewentualnie jakie „triki” /„zabawy” dziecko lubi? Na zadzie krótkiego wywiadu przed sesją?
Oczywiście można tak robić, ale myślę że nie jest to konieczne. Podczas sesji widzisz co się dziecku podoba na co reaguje i odpowiednio dostosowujesz zabawy 🙂
Ciekawe porady dotyczące sposobów na rodzinną sesje. Na pewno warto wziąć je pod uwagę, kiedy planuję się taką sesję 🙂
Po raz kolejny czytam i czytam dokładnie to, co sama robię i myślę, co niezwykle mnie cieszy, bo wiem, a teraz jestem pewna, że idę w bardzo dobrym kierunku. Nie mogę doczekać się Sesji rodzinnej bez stresu, którą dostanę 7 dni przed premierą <3
Chyba wydrukuję i będę nosić ze sobą do póki nie zapamiętam 😀 Kilka dni temu miałem swoją pierwszą prawdziwą sesję rodzinną. Ogromny stres, bo zazwyczaj fotografowałem dzieci znajomych, które już mnie znają, a tutaj widzieliśmy się pierwszy raz i nie miałem pojęcia czego się spodziewać. Także trochę żałuję, że te triki wrzuciliście teraz, ale patrząc na zdjęcia, które zrobiłem, myślę, że część na pewno zastosowałem, bo wyszedł bardzo fajny materiał 🙂
Czekam na kolejne 😉
Faktycznie szkoda bo artykuł siedział w szkicach ze dwa lata 🙂 PS. Wkrótce szykujemy coś większego dla fotografów rodzinnych <3