Fotografie: czy robiłeś sobie (profesjonalne) zdjęcia?
Wszyscy zapewniamy naszych klientów o wartości jaką ma fotografia. Jest w tym dużo prawdy, ale żeby rozumieć czego od fotografa oczekują klienci warto postawić się na ich miejscu. Przynajmniej raz na jakiś czas.
Poza doświadczeniem bycia fotografowanym zyskujemy też przynajmniej dwie rzeczy: zdjęcia własnej rodziny oraz nowe pomysły na to jak spełniać oczekiwania klientów.
Jak przekonują fotografowie?
Najczęściej nie wysilamy się zbytnio i sprzedajemy marketingowe bla bla bla (także na naszych stronach):
Czas tak szybko biegnie, a ludzka pamięć jest zawodna. Trzeba robić sobie zdjęcia, żeby zachować w pamięci wszystkie piękne chwile…
Zdjęcia z sesji narzeczeńskiej są ważne bo to forma celebrowania związku. Tych wszystkich lat, w których byliście razem… To będzie super pamiątka nie tylko dla was, ale także dla dzieci i wnuków… (ten przykład wziąłem z mojego bloga. Ha, ha!)
Nie warto ryzykować, lepiej zatrudnić profesjonalnego fotografa. Wujek z aparatem czy smartfonem może sobie nie poradzić. Chcecie przecież wspominać te piękne chwile patrząc na piękne zdjęcia…
Każdy dzień jest wspaniałą okazją do uwiecznienia waszego uczucia / rodziny / dziecka / kota na zdjęciach. Nie czekaj, zamów swoją sesję już dziś… (P.S. Call to action podoba mi się w tym zdaniu najbardziej)
Jestem pewien, że po chwili zastanowienia będziesz w stanie wymienić jeszcze kilka dobrych powodów, dla których powinno się regularnie zamawiać sesję u fotografa. Każdy z nas po pewnym czasie wypracowuje sobie zestaw gotowych odpowiedzi i karmi nimi swoich klientów.
Profesjonalny (fotograf) hipokryta?
A kiedy Tobie ktoś ostatnio robił sesję zdjęciową? Ach tak, szewc bez butów chodzi. W przysłowiach jest dużo prawdy. Wiem coś o tym, ale na szczęście to się zmieniło.
Już kilka ładnych razy zdarzyło mi się być po drugiej stronie obiektywu.
Takie doświadczenia uczą więcej niż niejeden kurs fotografii.
Dlaczego?
Po pierwsze poczujesz się tak jak czują się Twoi klienci – czy aby na pewno we wszystkich momentach będą czuli się komfortowo kiedy podchodzisz blisko z wielkim obiektywem lub wchodzisz w butami do ich intymnego świata. Na własnej skórze przekonasz się czego obawiają się Twoi modele, co ich może krępować, a co śmieszyć itp.
Zwrócisz też uwagę na to czego oczekują ludzie, których fotografujesz. To w jaki sposób inny fotograf “obsłuży” twoje zamówienie podsunie ci masę pomysłów zarówno w kwestii tego co robić jak i czego unikać.
Ponadto zobaczysz co w zachowaniu i pracy wynajętego przez Ciebie fotografa spodobało Ci się najbardziej, a czego może warto byłoby się wystrzegać na sesjach z twoimi klientami, bo nie zadziałało na tobie?
Jeśli czytasz ten wpis i w ciągu ostatniego roku nie byłeś u nikogo na sesji to może już czas by o tym pomyśleć.
Teraz najlepsze:
sesja nie boli. A fotograf to nie dentysta więc nie warto go unikać.
Serio, jeśli chcesz być autentyczny w tym co mówisz klientom o zdjęciach to zadbaj też o swoje fotografie rodzinne. Czas leci jak szalony a fotografia (choć marnie jej to nieraz wychodzi) jest formą spowalniania jego upływu.
3 komentarze
odważyłam się po kilku latach 🙂 na pewno kiedyś to powtórzę!
Jeśli miałbym drugie dziecko, z pewnością skorzystalbym z profesjonalnej sesji noworodkowej.
Polecam każdemu fotografowi. W czasie kiedy urodził się mój synek, nie były jeszcze te sesje tak popularne.
To jest w sumie moja myśl, też nie miałem takiej myśli przy pierwszym dziecku. Dopiero przy trzecim coś takiego zakiełkowało mi w głowie 🙂