Głowią się biedni fotografowie nad receptą na sukces w swojej branży a przecież jak świat światem przepis na doskonałość czy raczej osiągnięcie poziomu mistrzowskiego nie był przecież inny niż: pełne poświęcenie wybranej przez siebie dziedzinie.
Zostań studentem fotografii
Plan jest bardzo prosty. Jeśli chcesz wejść na wyższy poziom fotografowania – musisz poświęcić się swojej pasji w 100%.
Zostać studentem fotografii. Oczywiście nie w tradycyjnym rozumieniu, czyli odbierając indeks i wycierając ławy sal wykładowych na uczelniach, ale sam siebie. Szukając każdej możliwej informacji na tematy związane z robieniem zdjęć.
Chociaż: jeśli koniecznie upierasz się na zaliczenie szkoły to wybierz Uniwersytet YouTube. Załóżmy, że codziennie zaplanujesz sobie przynajmniej jedną godzinę na naukę fotografii poprzez oglądanie filmów o znanych fotografach czy naukę nowych technik fotografowania.
W ten sposób: z każdym dniem będziesz większym ekspertem, ale przecież nie tylko w tym rzecz.
Znacznie ważniejsze będzie to, że zaczniesz żyć fotografią. Oddychać nią pełną piersią.
W bycie prawdziwym fotografem trzeba wsiąknąć, dać się porwać tej pasji by potem przekuć ją w jakiś większy sukces biznesowy. Ot, właśnie w tej kolejności: najpierw bezgraniczna miłość do sztuki i głód wiedzy fotograficznej a potem dopiero monetyzacja pasji.
Nie można ot tak sobie wejść do sklepu, kupić aparat i parę obiektywów, nauczyć się prawidłowo naświetlać zdjęcie, w miarę ogarniać kompozycję i oczekiwać zachwytów ze strony potencjalnych odbiorców. Dodajmy: skutkujących zapełnionym kalendarzem zleceń.
Przy nasyceniu, które obserwujemy obecnie na rynku fotografii nie ma opcji by coś się tu działo z przypadku. W tej konkurencji wygrywają najbardziej zdeterminowani. Najbardziej pracowici a nie obdarzeni jakimś mitycznym „fotograficznym talentem”.
Poza tym: gdy patrzymy na sytuację w szerszej perspektywie – widać wyraźnie, że próbę czasu przechodzą jedynie ludzie uzależnieni od fotografii.
Obserwuję fotograficzny półświatek od 10 lat (być może krótko), ale to wystarczy żeby zauważyć powtarzające się schematy (mam tu na myśli fotografów decydujących się na rozpoczęcie kariery, w którejś z nisz fotograficznych). Czyjś szybki rozwój biznesowy. Dwa, trzy sezony ostrej pracy na pełnych obrotach a potem wypalenie.
Tego da się uniknąć jedynie gdy poświęcisz się fotografii na całego. Zaczniesz słuchać wszystkich możliwych podcastów, czytać najrozmaitsze książki o fotografii, wertować albumy fotograficzne – wszystko to w stałych, codziennych dawkach.
Wcale nie trzeba dużo, bo ważniejsza jest w tej kwestii regularność.
Plan działania…
Zatem: podpisz “umowę” z samym sobą. Jeśli jesteś fotografem z ambicjami, kimś aspirującym do miana profesjonalnego fotografa lub osobą już dziś żyjącą z fotografii to dedykuj przynajmniej jedną godzinę dziennie na poszerzanie swojej fotograficznej wiedzy.
Zostań “geakiem” fotografii. Co właściwie stoi ci na przeszkodzie? Przecież lubisz robić zdjęcia i fotografia w jakiś sposób stała się częścią twojego życia. Zdobądź się teraz na kolejny krok i zacznij studiować…
W końcu mogę iść na studia z przyjemnością 🙂
Studentem fotografii w wieku 40 lat…? Czemu nie, wychodzi na to, że nim jestem 😉
Pozdrówka dla Rodziny Siwko 🙂
Co to znaczy 40 lat? Przecież każdy wie, że to jeszcze młodzieżowy wiek 🙂