10 najpopularniejszych rad fotograficznych
Zastanawiam się dlaczego porady fotograficzne tak często się powtarzają. Sama fotografia jest przecież wieloskładnikowym zagadnieniem a pytając dowolnego fotografa o radę dostaniesz zestaw, który publikuję poniżej. Skąd to się bierze? Czyżby te 10 rad stanowiło fotograficzne ABC?
Zobaczmy:
1. Sprzęt nie ma znaczenia – liczy się fotograf
Niby oczywistość, ale skądś biorą się w głowach fotografów usprawiedliwienia w stylu: gdybym miał lepszy aparat to… Jeśli nigdy nie myślałeś w ten sposób to super. Przybij sobie piąteczkę.
Jednak gwarantuję Ci, że jeszcze taka myśl przyjdzie do głowy. Starsi fotografowie wynoszą wartość fotografa nad sprzęt nie bez powodu. Zjedli zęby na różnych aparatach. Czasem trafiają się sytuacje, w których topowy sprzęt zawodzi.
Natomiast intuicja fotografa, jego kreatywność i inicjatywa stoją za każdym z sukcesów osiąganych po drodze. Bez nich nie byłoby udanych ujęć. Sprzęt pomaga, ale nie jest siłą sprawczą!
2. Najlepszy aparat to ten, który masz aktualnie przy sobie
Jak by nie patrzeć jest to rozwinięcie punktu pierwszego. Pojawia się w dyskusjach na grupach fotograficznych pewnie z tego samego powodu. Co z tego, że wszedłeś w posiadanie najnowszego (wszystkomającego) bezlusterkowca jeśli podczas okazji zdjęciowej akurat leżał w torbie? W kieszeni miałeś smartfon z funkcją fotografowania…
Zatem: czy w tym przypadku smartfon nie był najlepszym aparatem?
Podobnie podczas zlecenia fotograficznego: idziesz po statywy do samochodu (by potem postawić na nich lampy błyskowe). Po drodze widzisz ciekawą, aczkolwiek bardzo dynamiczną sytuację. Przy sobie masz aparat z obiektywem, którego auto fokus nadaje się tylko do statycznych sesji w plenerze.
Założę się, że nie będziesz biegł do torby po inne szkło, tylko spróbujesz złapać sytuację używając ręcznej nastawy ostrości.
Nawet jeśli żona mówi, że musisz zbadać sobie wzrok (często to słyszę).
3. Nie bój się wysokiego ISO
Tak jest! Wysokie ISO to zmora wielu fotografów, którzy na pamięć znają gadki o konieczności dostarczania zdjęć nieskazitelnej jakości.
ISO 3200 czy nawet w niektórych przypadkach 6400 daje porównywalną jakość przy małych wydrukach jak ISO 400. Klienci na ogół nie drukują sobie zdjęć w większym formacie niż 13×18 cm. Więc wrzuć na luz.
Fotografując imprezę rodzinną lub ślub trafisz na sytuacje, w których użycie lampy błyskowej niszczy klimat (zwłaszcza jeśli nie jesteś jeszcze arcymistrzem flesza). Zresztą nie zawsze jest czas by odpowiednio przygotować błysk (i jego rozmieszczenie).
Czułość (ISO) możesz podnieść przy pomocy jednego przycisku i pokrętła. W mniej niż sekundę.
Polecam byś nawet przy błyskaniu sprawdził sobie jaki efekt osiągniesz używając wyższych czułości. Nie bój się tego, eksperymentuj.
4. Nie zapomnij naładować baterii i zabrać kart pamięci
Dodałbym jeszcze jedno: pamiętaj o zdjęciu dekielka z obiektywu. Poważnie. Widziałem fotografów podnoszących do oka aparat z dekielkiem na obiektywie. Sam się na tym łapię.
A naładowane baterie i karty pamięci w etui? Powiem tak: znam ja was braci i siostry fotografów. Mnie nie oszukacie!
Akurat w przypadku najczęściej powtarzanych czynności najłatwiej popełnić błąd.
5. Unikaj ostrego światła
Przynajmniej na początku. Potem, gdy osiągasz już pewien stopień zaznajomienia z tematem – ostre światło może być wyzwaniem, z którym będziesz chciał się zmierzyć.
Na początek lub większości przypadków polecam wybieranie zachodów słońca, złotej godziny lub (niechętnie, bo lubię pospać) światła o wschodzie słońca.
W wymienionych porach światło jest bardziej tolerancyjne. Nie tylko dla fotografów, ale i modeli. By robić zdjęcia w ostrym świetle trzeba robić to z intencją, a nie z przypadku – patrz punkt 10.
6. Nie zostawiaj linii horyzontu pośrodku kadru
Dwa kolejne punkty listy dotyczą właściwie jednego. Chodzi o zapoznanie się z zasadami kompozycji. Zdjęcia, w których zarówno horyzont jak i przedmiot zdjęcia znajdują się na środku są ok – pod warunkiem, że nie w każdym ujęciu jakie wykonujesz.
Pamiętaj też by horyzont nie przecinał głów twoich modeli. Obojętnie czy fotografujesz rodziny czy pary.
Aha. Pozostaje jeszcze pytanie: czy w takim razie czy przy kadrowaniu zostawiać proporcjonalnie więcej nieba czy ziemi?
Odpowiedź zostawiam tobie, ale według mnie najlepiej przyjąć za kryterium zasadę: wybieraj to gdzie się więcej dzieje, gdzie jest ciekawiej.
Na przykład: jeśli na niebie trwa chmurowy koncert to wówczas ciekawsze jest kadrowanie 2/3 nieba na zdjęciu. Jeśli nie ma ani jednej chmurki to nie ma co przesadzać z porcją nieba na zdjęciu.
7. Unikaj kadru centralnego
Tak jak wspomniałem: kadr centralny nie ma w sobie nic złego. Natomiast stał się tak popularny, że dochodzi do sytuacji, w których post na blogu fotografa leci w całości na centralnych kadrach.
Wiem: klienci się nie znają. Kolego szacun za to odkrycie, ale nie idź na łatwiznę. Poszukaj innych ujęć sam dla siebie.
Wydaje mi się, że możemy czasem pomyśleć o tym jak robić lepsze a zarazem ciekawsze zdjęcia nie z powodu klientów a dla własnej satysfakcji.
Zmuszanie mózgu do szukania nowych rozwiązań przy komponowaniu kadru może być fajną przygodą.
Podobnie: jeśli robisz wyłącznie zdjęcia poziome – pomyśl by zwiększyć procent zdjęć pionowych. Na początek niech co dziesiąte zdjęcie będzie pionowe.
Swoją drogą, o pionach warto myśleć również przez to, że są bardziej widocznie gdy umieszczasz je na Instagramie. Ergo: zdobywają więcej polubień i mają większe zasięgi. Z ostrożności procesowej zaznaczam, że nie zawsze.
8. Inwestuj w obiektywy a nie w puszkę
Zdajesz sobie sprawę co odpowiada za plastykę zdjęcia? Masz rację: światło. Ale drugim czynnikiem, który powoduje WOW u klientów jest jakość twoich obiektywów.
Kupując swój pierwszy sprzęt zainwestowałem większą część pieniędzy w puszkę i nieco tańsze obiektywy. Z myślą, że te drugie dokupię sobie a puszka będzie służyć przez lata.
Teraz rozłożyłbym akcenty nieco inaczej. A mianowicie: zrobiłbym dokładnie odwrotnie.
Wolałbym jeden obiektyw z najwyższej półki i tańsze body. Wszelkie plastiki i zoomy to powód moich frustracji, chęci rzucania fotografii, wściekania się na uciekające momenty, nie takiego bokeh jak chciałem…
9. Chcesz robić lepsze zdjęcia? Zacznij je robić
Mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowany nudnością tych porad. Bo teraz gwóźdź programu. Zacznij robić zdjęcia a nie zastanawiaj się nad tym jak robić je lepiej.
Nic nie zastąpi praktyki. To właśnie podczas fotografowania najwięcej się uczymy. Właściwie to nie wiem dlaczego akurat ta porada pojawiła się na liście pod numerem 9. Powinna iść jako pierwsza (ewentualnie druga).
Fotograf, który nie praktykuje a jedynie siedzi z nosem w książkach czy ogląda poradniki na YouTube to (…) zresztą sam dokończ.
10. Ucz się wszystkich reguł fotografii by je potem łamać
Ostatnia rada przydaje się młodym gniewnym, którzy z zacięciem bronią swoich zdjęć na forach fotograficznych. Najpierw wrzucają fotę i proszą o krytykę, później odpisują na każdy komentarz: “ale to akurat był celowy zabieg, bla bla bla”.
Gdy coś robi się celowo to uwierz mi: ma to sens i widać celowość tego zabiegu.
Pozwól, że opowiem ci historię: Tomasz Tomaszewski pokazywał kiedyś zdjęcie, na którym działo się wieloplanowo. Można powiedzieć, że z każdego kąta tej fotografii wyskakiwało coś ciekawego.
Nagle słychać pytanie z sali: ale dlaczego horyzont na tym zdjęciu jest krzywy?
Odpowiedź nie była byt cenzuralna, więc pozwolę sobie jej nie przytaczać.
Szło jedynie o to, że mając świetny moment fotografujesz w sposób niepoprawny technicznie a zdjęcie i tak się broni. Poza tym zdjęcie przez krzywość zyskiwało dodatkowo na dynamice…
Podsumowanie:
Widocznie z radami dla fotografów jest tak jak z popularnością miejsc na sesję. Zyskują na powodzeniu z pewnych względów. W przypadku miejsc plenerowych ze względu na piękno. Porady – swą popularność opierają o trafność i użyteczność.
Może znasz jakąś radę, którą słyszałeś już “milion razy” a nie ma jej na liście? Dopisz ją koniecznie w komentarzu.