List do fotografa z ambicjami
Postanowiłem napisać list do samego siebie. Tego z przeszłości.
Daj sobie czas
Rozwijanie firmy fotograficznej to nie konkurs. Nie musisz się z nikim ścigać. No bo co? Będziesz na forach chwalił się ile czasu zajęło Ci zdobycie pierwszego płatnego zlecenia? Ile wziąłeś maksymalnie za zdjęcia ślubne? Ile masz zleceń albo że udało Ci się osiągnąć próg 10 tysięcy fanów szybciej niż innym?
Te wszystkie osiągnięcia są super. Cieszyłbym się gdybyś był w gronie 1% największych farciarzy, którym udaje się to wszystko bez wysiłku.
Jednak w życiu – a w biznesie to już szczególnie – bywa niestety tak, że sukces zależy od czasu jaki wkładasz w jego realizację.
Zatem: daj sobie czas.
Naturalnie, nie powinieneś przesadzać. Jeśli minęło 10 lat a klienci nie pytają Cię o ofertę to może minąłeś się ze swoim prawdziwym powołaniem?
Wytrwałość
Nic nie przebije bycia konsekwentnym. Jeśli serio myślisz o tym by być fotografem na pełen etat to idź za tym marzeniem i nie załamuj się niepowodzeniami. Przecież to normalne, że przychodzą gorsze dni.
Aparat się zepsuje, wzrosną podatki (w drugą stronę raczej wątpliwe). Inny fotograf powie, że Twoje zdjęcia są kiepskie. Ustaną zapytania od klientów…
Niezależnie od tego co będzie się działo – działaj według planu.
Jeśli założyłeś sobie codzienne pojawianie się na Insta Stories to nie odpuszczaj. Jeśli Stories oglądają dwie osoby (w tym mama i siostra) to luz. Jeśli będziesz konsekwentny to wyrobisz się w mówieniu i inni zainteresują się tym co mówisz.
Jeśli zdecydowałeś się wrzucać dwa zdjęcia tygodniowo na Facebook to koniecznie wytrwaj w tym.
Jeśli zdjęcia na Facebooku zgarną po trzy lajki to też śmiej się z tego. Czy od razu Rzym zbudowano? Nie oczekuj, że od początku świat będzie układał hymny na cześć Twoich zdjęć.
Pracuj więcej od innych
Nie mając pieniędzy na reklamę / sprzęt / super stronę internetową – musisz włożyć jak najwięcej zasobu, którego masz w nadmiarze. A jest nim: praca własna.
Dowiedz się ile czasu poświęcają na swoje firmy inni fotografowie. Pracuj dłużej każdego dnia. 15 minut dziennie nie wystarczy by dogonić konkurencję. Jesteś od nich o lata świetlne, ale czy nie widziałeś nigdy zawodów sportowych, w których faworyt trwonił ogromną przewagę?
Opracuj dokładny plan
Strategia przed ruchami taktycznymi. Fotograf z Twojego miasta robi super promocję na zdjęcia? Zatrzymaj się na chwilę. Pomyśl: czy to aby na pewno Twój rywal? Czy adresujesz ofertę do tych samych osób? A może chcesz pracować dla zupełnie innych osób? Trzymaj się własnych założeń.
Reagowanie na wszystko co robią inni oznacza brak własnego planu.
Tę samą zasadę zastosuj gdy przyjdzie Ci do głowy pomysł kupienia modnych presetów. Nie musisz być jak inni. Także w obróbce. Zapomnij o tej całej modnej ferajnie.
Nie wymądrzaj się i nie trać czasu na forach
Pokora. Nawet kiedy będziesz najlepszym fotografem. Pokora w pierwszej linii. Zawsze! Dosyć już fotografów z przerostem ego. Im wyżej zadzierasz nos tym więcej będzie z tego problemów.
Zostaw tę wątpliwą przyjemność innym. Skup się na pracy nad sobą i przy okazji: nie marnuj czasu na forach.
Dyskusje w stylu: Nikon czy Canon – niczego nowego nie wnoszą. Takie rzeczy obchodzą fotografów z wielkim ego, którzy znają odpowiedź. Ekspertów z własnego mianowania.
Nie kopiuj – mów swoim językiem
Znalazłeś na Instagramie swojego mistrza fotografii? Super, uważaj jednak by pomysły na zdjęcia wynikały z Twojej własnej intencji. Nie kopiuj tego co widzisz w sieci. Przynajmniej nie rób tego bezrefleksyjnie.
Inaczej zatracisz najważniejszą cechę jaką miały Twoje zdjęcia – typową dla Ciebie wrażliwość. Nawet jeśli staniesz się wierną kopią danego fotografa to kopia jest zawsze towarem mniej pożądanym niż oryginalny produkt (nawet mniej znanej marki).
Odkładaj pieniądze na inwestycje
Pamiętaj o inwestowaniu w wiedzę. Know how to największy zasób jaki możesz gromadzić. Kiedy umiesz fotografować, reklamować swoje usługi, negocjować z klientami, rozumiesz marketing to poradzisz sobie w każdej sytuacji. Nawet gdy zmienisz miejsce zamieszkania, sprzęt czy specjalizację fotograficzną.
Bądź ciekaw
Kiedy nauczysz się wszystkiego co potrzebne w fotografii noworodkowej to posłuchaj tego o czym mówią fotografowie ślubni. Wiesz o ślubach wszystko? Poświęć czas i środki na warsztaty / konferencje, na których spotkasz się problemami poruszanymi przez fotografów rodzinnych. Dzięki temu zresetujesz umysł i zyskasz masę nowych pomysłów.
Ucz się etapami
Pracuj nad sobą etapami. Wyznaczaj cele na krótki czas. Dla przykładu: najbliższy miesiąc poświęć na doskonalenie umiejętności związanych z obróbką. Nie oglądaj w tym czasie seriali. Poświęć na naukę każdą wolną chwilę.
Jak ogarniesz obróbkę to możesz zająć się doskonaleniem nauką prowadzenia fanpejdża. Tak naprawdę obojętnie czym i w jakiej kolejności się zajmiesz. Ważne byś wiedział gdzie masz braki i co musisz poprawić. Sama wiedza, nie wystarczy. Wprowadź ją w czyn.
To tyle.
Mam nadzieję, że napiszesz mi kiedyś wiadomość zwrotną.
Jacek
14 komentarze
Świetny tekst! Dało do myślenia! 🥰
Do usług, cieszę się że te słowa nadal są aktualne 🙂
Idealnie w punkt. Potrzeba mi było przeczytać te słowa… 🙂
Dziękuję!
Bardzo się cieszę 🙂 Mam nadzieję, że list zainspiruje Cię do działania!
Jestem na początku swojej przygody z fotografią i bardzo się cieszę, że trafiłam na ten wpis w momencie kiedy ogarnęła mnie panika, że nie podołam. Teraz wiem, że wszystko przyjdzie w swoim czasie. Dzięki wielkie!
Ilono, do usług. Cieszę się, że mogłem Ci pomóc w odzyskaniu wiary 😀
Cześć Niezły, wiem że dawno nie pisałem ale u mnie ciężko;
Na etacie z którego spłacam sprzęt coraz gęstsza atmosfera… – przyszedł mail z wyciągiem z karty. Oba “fanpejdże” odpalone na IG i FB ale “followersi” to znajomi… – przyszedł mail, że ostatnie godziny PROMO kursu z insta. Po pierwszych kilku ślubach roboty cała masa, wychodzę “z pracy do pracy”… – wszedł mail, że promocja na presety. Stronki www od ślubnej i rodzinnej niedopracowane, bez blogów i opisów, zero ruchu… – WordPress pisze, że brak wtyczki. Jutro na ósmą – podpisać listę, Młodego nie wiozę, jutro ma na 8:50… – wszedł mail że odbitki do odbioru. Może ogarnę zimą te www, może na wiosnę skończę Twój kurs, ale co najpierw, kto napisze teksty na blogi, przecież ja… – ulubiona klienta pisze maila kiedy będą zdjęcia. Policzyłem, w tym roku nie “zwrócą się” nawet lampy… – jest mail, domena do opłaty.
Na szczęście dziś doszedł Twój list… – na szczęście to nie konkurs…
Dziękuję, że jesteś, że pamiętasz, że znajdujesz czas.
Ściskam, Krzysiek
Znam ten stan, co chwila bomby przychodzą na mail, nie wiesz w co ręce włożyć. Jedyne co można zrobić to pogrupować sobie najważniejsze sprawy. Określić co najpierw skończyć i skoncentrować się tylko na tych sprawach. Odciąć ten cały hałas, który dekoncentruje. 🙂
Zgadzam się z Tobą Jacku goniec do ideału zgubiłam wrażliwość i weszłam w ramy zamiast pięknych zdjęć z duszą zaczęłam produkować pocztówki. Ale to nic myślę że jest czas by to zmienić, trzeba odpocząć, złapać świeży oddech i nie popełniać błędów z przeszłości. Bo każdy jest dobry w tym co robi bo to jego własne spojrzenie i nie ma sensu w dążeniu do opatrzonych ideałów. Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że to kwestia takiej potrzeby “podobania się” klientom i branży. Nie ma opcji by trafić we wszystkie gusta więc w długiej perspektywie wygrywają fotografowie wierni swoim upodobaniom 🙂
Nie wiem jak to Jacku robisz, ale trafiasz totalnie w punkt! Te teksty są inspirujące i skłaniaja do refleksji!
Też nie wiem jak to jest, ale widocznie udaje mi się docierać do osób z podobnym stopniem wrażliwości i spojrzeniem na świat i fotografię 🙂
Dzięki Ci za Twoje podcasty i wpisy na blogu…. super że jesteś 🙂
pozdrawiam ciepło 🙂
Alicjo, cała przyjemność po mojej stronie. To ile czasu poświęcacie na moje treści jest nagrodą samą w sobie <3