Asystent fotografa na weselu – zarobki
Na blogu Niezłych pojawił się (całkiem niedawno) “raport” o zarobkach fotografów ślubnych, ale zabrakło w nim informacji o tym ile zarabiają asystenci fotografa pomagający przy zleceniach ślubnych.
Rynek “drugich fotografów” – jak ich nazywamy od angielskiego “second shooter” – to wciąż margines. Stąd trudność w dotarciu do nich i wypytaniu o stawki za jakie są w stanie pomagać bardziej doświadczonym fotografom.
Uparłem się na nazwę “asystent” ponieważ przyszło do mnie pytanie następującej treści: “ile może zarobić na weselu asystent fotografa”?
Asystent fotografa
Wcześniej powiedziałbym, że asystent to ktoś, kto pomaga podczas sesji (głównie studyjnych), ale w przypadku fotografii ślubnej pod asystenta możemy podstawić drugiego fotografa, który od czasu do czasu wykonuje zadania jakie normalnie powierza się asystentowi.
Zresztą mój osobisty drugi fotograf (ten, z którym najczęściej pracowałem) słyszał wielokrotnie: skocz po statyw, przynieś obiektyw, zmień akumulatory w lampach… Zadania mniej kreatywne niż fotografowanie, ale ktoś się tym musi zająć podczas zlecenia.
Zaryzykuję zatem stwierdzenie, że u fotografów ślubnych asystent i drugi fotograf to ta sama osoba.
A zatem:
ile zarabia asystent fotografa ślubnego?
Stawki między 300 a 1000 złotych to przedział jaki spotkałem zarówno zatrudniając fotografów w charakterze pomocnika na weselu, jak i rozmawiając z innymi fotografami ślubnymi (w podcaście i poza nim).
A co jeśli napiszę, że to asystent powinien zapłacić za możliwość fotografowania wesela?
Pewnie odezwą się głosy sprzeciwu: no jak to? Przecież to wyzysk!
Może tak, a może nie.
Za warsztaty fotograficzne przecież powinno się płacić. A praca z bardziej doświadczonym fotografem to takie warsztaty w wersji turbo. Lepszej szkoły od zwykłej praktyki nie znajdziesz.
Oczywiście mam tutaj na myśli formę jednorazowej współpracy.
Gdy fotograf decyduje się na stałą współpracę z asystentem / drugim fotografem to mamy inną rozmowę. Przecież nikt nie będzie się uczył w nieskończoność. Pierwszy fotograf osiąga korzyści ze zleceń więc ma budżet by delegować część swoich obowiązków i zapłacić za pomoc.
Podałem wcześniej przedział wynagrodzeń za pracę jedynie w dniu ślubu. Te stawki nie uwzględniają pracy nad selekcją czy obróbką zdjęć. Zresztą nie słyszałem by ktoś decydował się na taką formę.
Na sam koniec:
Pod jednym ze zdjęć na Instagramie Niezłych Aparatów zapytałem o to: dlaczego fotografowie nie chcą zatrudniać pomocników / asystentów / drugich fotografów?
Polecam prześledzenie dyskusji.