5 kroków do dobrego zdjęcia
W tym wpisie opowiem o składnikach dobrego zdjęcia. Nie jest to poradnik pisany “ex cathedra” o rzeczach znanych i przerabianych na zajęciach z fotografii a raczej luźna perspektywa tego jak myślę o zdjęciach. Nie rozwiąże wszystkich dylematów, ale mam nadzieję: zainspiruje choć jednego fotografa do dalszych studiów.
W skrócie: jest 5 elementów, na które zwracają uwagę fotografowie podczas robienia zdjęć.
Każdy z nich zasługuje na osobny wpis, ale nie zaszkodzi zerknąć na nie właśnie w takim pakiecie.
5 kroków do dobrego zdjęcia to:
- Temat
- Punkt widzenia / perspektywa
- Kadr + kompozycja
- Ekspozycja
- Ostrość
Temat zdjęć
Dobry fotograf zaczyna od tematu. Bez niego nawet najlepiej naświetlone zdjęcie nie ma sensu…
Nie chodzi wcale o to by zapożyczać się i jechać na foto wyprawę do Tybetu czy Chile. Dobry temat leży czasem bliżej niż myślimy.
Być może najlepszym tematem dla Ciebie jest historia ludzi, z którymi łączy Cię jakaś szczególna więź?
Moim tematem od prawie dwóch lat jest grupa wiernych FSSPX w Olsztynie. Nie będę przedstawiał Wam teraz tego tematu od strony sporu dogmatycznego w Kościele Katolickim (choć muszę nadmienić, że chodzi o uczestnictwo w katolickim rycie sprzed II Soboru w Watykanie) na to przyjdzie czas gdy mój zestaw ułoży się kiedyś w szerszą historię.
Temat jest ważny, choć od strony wizualnej może nie jest najbardziej zjawiskowy. Akcja nie rozgrywa się w barokowych świątyniach a we współczesnych katakumbach, ale tu właśnie docieramy do sedna. Historia, którą warto fotografować nie musi być piękna na pierwszy rzut oka.
Ty jako fotograf, musisz sprawić, że ona zacznie być piękna – także w warstwie informacyjnej. Musi to być temat, dla którego warto się “bić”, warto przepaść na dłużej. Wtedy kolekcjonowane fotografie będą miały sens. Bez zaangażowania i stania się częścią danej historii taka praca nie będzie miała sensu.
Perspektywa
To, z której strony ugryziemy dane zagadnienie determinuje końcowy sukces. Najczęściej spotykamy trzy typy w perspektywie: z poziomu oczu, perspektywa żabia i ptasia.
Miniaturyzacja dronów sprawiła (najpopularniejsze wśród fotografów: Dji Mini 3 lub Dji Mini 3 Pro), że coraz więcej twórców decyduje się na uchwycenie danego tematu z góry.
W krajobrazie mamy takich obrazów prawdziwe zatrzęsienie. Jedyny problem to to, że nie do każdego ujęcia sprawdzi się spojrzenie z góry. Czasem lepszym wyborem będzie “zwykłe” ujęcie z perspektywy oczu. Ale już widzicie, że w pewnych dziedzinach sprawdza się niesztampowy punkt widzenia (zupełnie nie przydatny w innych specjalizacjach fotografii.
W każdym przypadku trzeba pomyśleć zanim wybierze się odpowiednie narzędzie do wykonania zdjęcia.
Kadr
Dobry fotograf szuka kadru, nie zadowala się pierwszym ujęciem. Fotografia to prostokąt lub kwadrat, tylko fotograf wie co znajdowało się poza ramką obrazu.
Cel jaki mamy (fotografując) to pokazać tyle ile jest absolutnie niezbędne, nie musimy pokazywać wszystkiego w kadrze. Czasem mniej znaczy więcej.
Nie fotografuj wszystkiego tylko dlatego, że trafiło przed Twoje oczy. Chodząc po starym rynku w obcym mieście zobaczysz stary budynek i chcesz mu zrobić zdjęcie, ale może gdzieś będzie inny ciekawszy i lepiej oświetlony? A może ciekawszym (od całości) będzie detal (człowiek mieszkający w danym miejscu)?
Zadaj sobie pytanie co w tej scenie Ci się najbardziej podoba, co warto uchwycić? Czy jest w tej scenie coś niezwykłego? Tak samo jak nie prosisz o rękę pierwszej napotkanej przez siebie dziewczyny tak samo nie musisz robić zdjęcia pierwszej sceny, która przykuła Twój wzrok.
W punkcie o kadrze ważny jest też kąt widzenia czyli to jakiego obiektywu warto przy nim użyć. Im szerszy obiektyw tym więcej elementów wchodzi w skład naszej fotografii. Idąc w kierunku teleobiektywów (od 85mm w kierunku dłuższych ogniskowych) zawężamy kąt widzenia – ograniczając liczbę elementów pojawiających się na zdjęciu.
Warto wiedzieć, czy ograniczenie ilości ostrych szczegółów poprawi odbiór zdjęcia, czy może stanie się na odwrót?
Kompozycja to inaczej ułożenie wszystkich istotnych elementów na zdjęciu. To temat na dłuższe studia, ale warto zacząć od kilku istotnych elementów, czyli sprawdzania krawędzi (co ucinamy, czy to dobrze czy źle), linii horyzontu (czy nie znajduje się za bardzo środku etc), czy ludzie na zdjęciach nie zachodzą jedni na drugich (zdecydowanie lepiej mieć ich wszystkich osobno – podobnie jak w przypadku elementów takich jak drzewo czy lampa – najlepiej żeby nie wystawały ludziom z głów).
To podstawowe kwestie, innymi zajmiemy się w innych wpisach.
Ekspozycja
To w jaki sposób naświetlimy zdjęcie będzie decydować o końcowym efekcie. To jasne, ale czasem się o tym nie pamięta więc warto zrobić sobie małą powtórkę.
Przykładowo: w fotografii krajobrazowej interesuje nas maksymalna głębia ostrości. Niestety nie wszystkie obiektywy zapewnią najlepszą jakość właśnie przy przymkniętej przysłonie. Mówi się, że obiektyw rysuje najostrzej w granicach środkowych wartości przysłony (zwykle f/8 lub f/11).
Warto też pamiętać, że przysłony tego typu wymagają od fotografa “dostarczenia” odpowiedniej liczby światła na matrycę co krótko pisząc: wpływa na czas otwarcia migawki.
O ile w krajobrazie ma to mniejsze znaczenie (gdy fotografujemy ze statywu), to przy reportażu może okazać się kluczowe.
Zdjęcia w ruchu mogą okazać się poruszone przy czasach dłuższych niż 1/60 sekundy. Trzeba to kontrolować jeśli korzystamy z pół-automatycznych programów do zdjęć takich jak preselekcja przysłony (w niektórych aparatach jest opcja blokady minimalnego czasu otwarcia migawki w tym trybie).
Ostrość
Wiem, że to temat wałkowany przez większość fotografów, ale dorzucam jedną myśl do tego oceanu opinii. Czy dla zdjęcia, które robisz: ważny jeden punkt / jedna osoba? A jeśli tak to czy aby na pewno w dobry sposób dobierasz przysłonę?
W reportażu może być różnie bo jednak mamy do czynienia z akcją, ale to co obserwuję w Internecie i co sam musiałem przerobić w mojej fotografii ślubnej to to, że portreciści, fotografowie rodzinni i ślubni) – w pogoni za super rozmytym tłem – korzystają ze zbyt niskich wartości przysłony przy zdjęciach przedstawiających rodzinę lub parę.
Przyłączam się do myśli, że nie wszystkie zdjęcia muszą być laboratoryjnie ostre, ale ostrości i nieostrości to także składowa kompozycji i warto grać nią z myślą o końcowym efekcie.
Myśl na koniec:
Chcę wiedzieć wszystko o sztuce którą uprawiam. Techniczne aspekty – może nie muszę ich wszystkich znać na pamięć, ale ktoś kto poświęca czas na zgłębianie wszystkich tajników sztuki fotograficznej – w dłuższej perspektywie zawsze staje się lepszym fotografem.
Tego Wam życzę i mam nadzieję, że ten krótki wpis zmotywuje Was do działania w tym kierunku.